Polskie Forum Gupikowe

fundatrix · Wysłany: Śro Mar 12, 2008 23:09 Temat postu: zostałam ciocią

właściwie temat załozony tak dla informacji i dlatego że zaraz pęknę z dumy;). przed chwilą zobaczyłam dwa maleństwa pływające sobie wśród kabomby! a mu,.ż się martwiłam, ze coś jest nie tak, rybki mam 4 tygodnie, częśc samiż na pewno była w ciąży a maleństw nie ma! chociaż może były, ale te żarłoki wciągną wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka. i tu mam pytanie- jak szybko rośnie narybek? moje mają około 5 mm i zaczynają pływać w toni (tak to przynajmniej wygląda, niestety mizernie u mnie z rołsinami pływającymi). czy karmienie normalne dorosłych wystarczy? mam mrozoaną artemię, ale tej szarańczy też smakuje. wystarczy im suchy pokarm? nie będą mieć niedoborów? rozwiną się normalnie? pewnie głupie pytania, ale to mój pierwszy przychówek. jak by ktoś miał cierpliwość odpowiedzieć... Smile

Paweł · Wysłany: Śro Mar 12, 2008 23:27 Temat postu:

fundatrix · Wysłany: Czw Mar 13, 2008 0:35 Temat postu:

faktycznie. emocje wzięły górę. temat do zamknięcia Smile

Belladonna

Jeszcze przed zamknieciem ja sie 'przykleje', bo tez mam powod do dumy. Wyhodowalam i mam rowniusko 300 /trzysta!!!/ Gupikow. Mr. Green

To jest moj osobisty rekord w hodowli /biorac pod uwage, ze to jest tylko hobby, a nie hodowla komercyjna/.

fundatrix

gratulacje Belladonna ;) tylko gdzie ty je wszystkie trzymasz? moja duma już sklęsła - aktualnie mam ok 50 smarkaczy i za tydzień dojdą kolejne. liczyłam naiwnie na naturalną antykoncepcję w postaci głodnych rodziców a tu klapa. maluchy rodzą się w ogólnym i mają świetnie, a rodzice są tylko zainteresowani wyżeraniem im mikrovitu. najstarsze mają już 2,5 miesiąca, liczę, że pomogą utrzymać trochę populację w ryzach. jak uda mi się zrobić im zdjęcia, to wstawię - po tatusiu sklepowym mam calkiem ładne "wężowe skórki", zółto-czerwone, na podstawowej barwie blond. może jutro któregoś dorwę obiektywem

Belladonna

Dziekuje. Mam 10 akwarii /plus dodatkowo dwie kule na ewentualny narybek swiezonarodzony, a narazie trzymam tam dorastajace roslinki/. U mnie tez z ta 'antykoncepcja' nie wychodzi - nie chca jesc malych Rolling Eyes

wola pokarm z 'puszki' /a tych mam cala game smakow i delicji/.