Polskie Forum Gupikowe

Ela

mój synek (lat 5) dostał kilkanaście krewetek, założyliśmy małe krewetkarium ( kostka Aquaela 10L)

oto jego pupilki

odmiana łatwa w utrzymaniu, więc nawet dziecko z małą pomocą dorosłego może sobie z nimi poradzić
jest to wspaniały sposób do nauczenia dziecka, że jest za coś odpowiedzialne, nadaje się dla alergików, zajmuje mało miejsca i wymaga niewielkich nakładów pracy, Very Happy

Synowski

piękne krewetki bardzo mi się podobają

Krzyś

Kaledon

To teraz pora na selekcję Laughing

Mało czerwone out z bańki (nie wywalić tylko wszystkich samców) dokupić coś ładnie czerwonego i zabawa na całego. Za chwile ta bańka będzie za mała wiec jeśli rozbudzisz zamiłowanie możesz liczyć się z koniecznością podzielenia się zbiornikami. Jak będziesz chciała mogę kilka ładnych samców przywieść od siebie ( więcej wybarwione są niż to co jest na zdjęciach ). Ewentualnie małego raczka pomarańczowego o ile się cholerki nie zjedzą do tego czasu.

Ela

ja się na krewetkach nie znam zbytnio, to ma być tylko zabawa 5-latka, skoro mówisz, że coś można poprawić, to przy okazji spotkania weźmiesz sprawy w swoje ręce
Laughing

z raczka pewnie bardzo by się ucieszył, ale nie zje on krewetek, bo nowego baniaka póki co nie dostanie (brak miejsca w domciu jest) Very Happy

Kaledon

U mnie nie zjadają choć próbują. Zresztą co opinia to inaczej piszą- net to takie dziwne miejsce. Osobiście uważam, że taki mały raczek jak każdy rak jeśli coś jest w stanie złapać to to zje. Zdrowe krewetki są dla niego za szybkie (tak samo jak ryby) ale jeśli coś będzie słabszego to na bank się tym zainteresuje Laughing

Co do krewetek to i owszem da się sporo poprawić.
zobacz w grafikach :

[link widoczny dla zalogowanych]

Są czerwone takie ledwo co, są bardzo mocno czerwone, wiśniowe że o innych odmianach barwnych heteropody nie wspomnę. Ja z krewetek z giełdy z łodzi (bardzo blade ) i dobrego materiału w 2 pokoleniach poprawiłem bardzo jakość ubarwienia. Najpierw zmieszałem z kilku źródeł krewetki a później wszystkie mało kolorowe młode oddawałem do zbiornika roślinnego (można mieczyki takimi nakarmić).