Forum     Polskie Forum Gupikowe Strona Główna Polskie Forum Gupikowe
***Forum dyskusyjne hodowców ryb jajożyworodnych***
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O gupiku z raną wewnętrzną.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Polskie Forum Gupikowe Strona Główna -> Choroby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Usagisensei




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto Sie 19, 2008 17:40    Temat postu: O gupiku z raną wewnętrzną.

Jestem początkująca jeśli idzie o posiadanie akwarium choć od 1,5 roku posiadam bojownika. W ciągu ostatnich 2 tygodni urządziłąm sobie akwarium 24l (brak jedynie grałki) i wpuściłam doń kilka gupików i glonojada. Sytuacja wygląda tak: dziś mamy wtorek więc w czwartek do akwarium wpuściłam gupika nr1 i glonojada, a wczoraj jeszcze 3 gupiki. Wszystkie to samce. I tu sie zdziwiłam, bo kupiony w czwartek gupik ubzdurał sobie że niebieski kupiony wczoraj to samiczka i zaczął go nagabywać. Rad nie rad dziś dokupiłam 2 samice i wpuściłąm je. Niestety do tego czasu jeden z samców zdechł. Bałam się o niego bo był ospały ale najwodoczniej nie wytrzymał stresu. Znalazłam go dziś na dnie jak wróciłam po pracy. NO ale okazało się, że ten nagabywany gupik ma teraz coś w stylu siniaka przy płetwie ogonowej. Można chyba użyć stwierdzenia, zę to wylew. Najprawdopodobniej gdzieś się udeżył, ale nie mam co do tego pewności. Co mam zrobić? Nie chcę go stracić a nie wiem jak mu pomóc. Zachowuje się niby normalnie ale ta plama przy ogonie mnie martwi. Gupik jest bardzo jasnego ubarwienie więc łątwo mi było tą dolegliwość zauważyć. Mam poprostu czekać i obserwować czy mogę mu pomóc? Prosiłabym o radę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł
Administrator



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto Sie 19, 2008 22:13    Temat postu:

Witaj.
Przede wszystkim uzupełnij dane w swoim profilu bo nie będziesz mogła w pełni korzystać z forum, szczegóły na PW.

Masz akwarium 24 l i coś mi się wydaje że masz tam straszne przerybienie, ile w końcu jest w nim rybek?, czy jest filtr?, po jakim czasie od zalania zbiorniczka wpuściłaś pierwsze rybki?.
Masz może fotke tego kontuzjowanego samczyka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Usagisensei




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro Sie 20, 2008 6:22    Temat postu:

Uzupełnianie danych zaczęłam i skończę jak wrócę po pracy do domu.

A teraz po kolei informacje na temat mojego akwarium.
Dziś mamy 20.08 więc muszę cofnąć się troszkę w czasie. Wodę do akwarium nalałam w zeszły czwartek więc to był 07.08. Następnego dnia do akwarium trafił mój bojownik o imieniu Max. Przesiedział w nim cały weekend nim w poniedziałek posadziłam w akwarium roślinkę. To był 11.08. Minęły kolejne 2 dni i 13.08 do akwarium wpuściłam samiczkę zbrojnika niebieskiego (ok 3-4cm) i 1 gupika. Maxowi nie przypadło do gustu towarzystwo gupika (chciał sobie z niego obiad zrobić) więc przeniosłam go z powrotem do akwarium 6L. tak więc Max siedzi sobie w tym małym akwarium ponownie. W 24L zostały więc 2 rybki i przebywały razem aż do poniedziałku czyli 18.08. Tego dnia do akwarium trafiły kolejne 3 samczyki. Jak już wspominałam wcześniej jeden był apatyczny i niestety zdechł dnia następnego. Tegoż samego dnia (19.08) do akwarium trafiły 2 samiczki z opisanego wcześnie powodu nagabywania samczyka przez samczyka. Tak więc w akwarium znajduje się 6 rybek: glonojad i 5 gupików. Pompofiltr zamontowałam w poniedziałek 18.08. W ciągu tygodnia planuje zakupienie grzałki z termostatem. W akwarium znajduje się termometr akwariowy i pokazuje temperaturę 20 stopni.
A co do fotki kontuzjowanego gupika wstawię link wieczorem jak wrócę z pracy.


Dodane wieczorem.

Nareszcie znalazłam chwile czasu, żeby wejść na internet. Oto link na foteczkę tego gupika o którego mi chodzi. Na szczęście czerwona plamka się nie powiększa więc chyba przestał juz krwawić. Ale mimo to wolę się upewnić bo widzę, iż Moderatorem jest prawdziwy ekspert ;] A i małe pytanko odnoścnie bojownika jeśli można: Mam wrażenie, ze na płetwach pojawiają się mu białe plameczki i nie wiem czy to objaw choroby. Chciałabym zastosować coś profilaktycznieale nie wiem co. Pozdrawiam.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Usagisensei dnia Śro Sie 20, 2008 21:19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfabisiak1




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 8:30    Temat postu:

Na zdjęciach niestety nie widzę nic wyraźnego. Jeżeli mówisz, że wygląda to jak siniak, czerwona plamka, to jak sobie dodam do tego opis zakładania akwarium i sporą ilość rybek jak na taki zbiorniczek, co równa się pewnie znacznym przekroczeniem stężenia azotanów (NO3) a pewnie i azotynów (NO2), to obawiam się, że u Twojej rybki mogą to być objawy początku posocznicy.
Jest to infekcja bakteryjna, więc leczenie należałoby przeprowadzić jakimś preparatem przeciwbakteryjnym. Ale ……

Właśnie to ale. Choroba nie powstaje bez przyczyny i wydaje mi się, że poprawa warunków, zachowanie czystości wody, podniesienie temperatury do 23-25 stopni, powinno wystarczyć do wyleczenia rybek.
Choroba ta atakuje rybki osłabione, zestresowane, trzymane w nieodpowiednich warunkach. Rybki w dobrej kondycji są można powiedzieć bezpieczne, bo ich silny system immunologiczny sam sobie poradzi w zwalczeniu tej choroby. U Ciebie występują wszystkie czynniki, przyczyniające się do powstania takiej choroby. Spróbuj je w krótkim czasie wyeliminować.
Zacznij od podmian wody i bacznej obserwacji rybek. Masz nowy niedojrzały zbiornik i wiem, że takie podmiany nie pomogą w jego ustabilizowaniu, ale są konieczne, żeby zmniejszyć poziom NO2 i NO3 w wodzie akwariowej. Te związki po przekroczeniu pewnej granicy są trujące dla rybek. Podmień jak najszybciej ok. 40-50 % wody na wodę świeżą ale odstaną min. 12 h, żeby pozbyć się ewentualnego chloru i żeby nabrała temperatury zbliżonej do temperatury wody w akwarium. Dobrze by było, żeby ta woda była intensywnie napowietrzana brzęczykiem. Kolejne podmiany robiłbym co 2 dni już mniejsze ok. 20-30%. Dobrze by było, żebyś zakupiła testy akwarystyczne, żeby można było mierzyć w tym czasie poziom NO3 i NO2 i w ten sposób wiedziałabyś, kiedy można zmniejszyć częstotliwość podmian lub ilość podmienianej wody. Możesz pokusić się kupno jakiegoś uzdatniacza do wody akwariowej. W innym przypadku nie polecałbym takich rzeczy, bo jestem przeciwnikiem chemii w akwarium, ale to jest specyficzna sytuacja, niedojrzały zbiornik i początek choroby. Zamiast uzdatniacza możesz dodać do podmienianej wody soli kuchennej niejodowanej + witaminy dla ryb. Soli daje się płaską łyżeczkę na 10 l wody podmienianej. Z witamin polecam Sera fishtamin lub vibowit dla dzieci. Witaminki możesz dodać kilkanaście kropel do wody podczas podmian, albo jeszcze lepiej zakraplaj na porcję pokarmu i jak pokarm je wchłonie, podawaj rybkom. Napisz dokładnie jaki masz filtr, producent, model, bo pompo filtr niewiele mówi. Trochę dziwi mnie temperatura 20 stopni. Przecież mamy lato, jest w miarę ciepło. Ja mam problem z za wysoką temperaturą a u Ciebie tylko 20. Może termometr źle wskazuje. Napisz ile masz roślin w tym zbiorniczku? Jak możesz dokup jakieś roślinki szybko rosnące. One pomogą w ustabilizowaniu akwarium. Roślinki pobierają z wody związki azotowe, więc doskonale wpływają na zmniejszenie ich stężenia w wodzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Usagisensei




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 9:35    Temat postu:

Jeśli mam być szczera to jakoś nie wydaje mi się, abym miała przerybienie. Wyczytałam, iż w akwarium natlenianym rybka ok 3-4cm powinna mieć min 2 litry wody. Moje akwarium mam 24l wiec teoretycznie mogłabym wpuścić doń ok 10 gupików wielkości 2cm bo tyle one mają właśnie. Co do zmiany wody postaram sie tak zrobić jak opisujesz. W akwarium znajduje się na razie jedna roślinka dość rozkrzewiona, ale planuję w najbliższym czasie dokupić jeszcze jedną. Myślę o kabombie ale jeszcze nie zdecydowałam. Witaminki mam wiec dodam. Temperatura wody naprawdę jest tak niska a ja chwilowo nie posiadam grzałki. Rybka dostała tego przebarwienia dzień po zakupieniu jej przeze mnie. Jak już pisałam była nagabywana przez samczyka zakupionego wcześniej. Nie wiem dlaczego tak wyszło. Na szczęście plamka się nie powiększa. Zastosuje się do rad, poczekam kilka dni i poobserwuje co sie będzie działo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł
Administrator



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 10:39    Temat postu:

Przy gupikach przelicza sie nieco inaczej ilość ryb w akwarium, trzeba mieć na uwadze to że to rybki z dużą przemianą materii, a wiec silnie zanieczyszczają wodę, na jednego gupika powinno przypadać min. 3-5 l wody w akwarium.
Tak więc masz przerybienie i w dodatku niedojrzały zbiornik, stąd problemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfabisiak1




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 12:43    Temat postu:

Usagisensei napisał:
Jeśli mam być szczera to jakoś nie wydaje mi się, abym miała przerybienie. Wyczytałam, iż w akwarium natlenianym rybka ok 3-4cm powinna mieć min 2 litry wody. Moje akwarium mam 24l wiec teoretycznie mogłabym wpuścić doń ok 10 gupików wielkości 2cm bo tyle one mają właśnie.


Ja dołożę do wypowiedzi Pawła jeszcze Swoje trzy grosze. Wszelkiego rodzaju przeliczniki, podają tylko w przybliżeniu, ile rybek można zmieścić w określonym litrażu. Do tego, trzeba to wyraźnie podkreślić, trzeba przyjmować długość dorosłego osobnika a nie młodzieży. Wiem, że w Internecie można znaleźć kilkanaście najróżniejszych przeliczników, ale tylko niektóre z nich sprawdzają się w akwariach, zwłaszcza jak zaczyna się dopiero zabawę w akwarystykę. Na Twoim miejscu zastosowałbym taki przelicznik.
Na każdy centymetr dorosłej rybki, jeden litr wody. Odnosi się tylko i wyłącznie do rybek o smukłej budowie ciała (neon, Danio, gupik, ostatecznie platka) i nie większych niż 7-8 cm. Wszystkie rybki muszą mieć spokojny charakter, czyli nie być agresywne w stosunku do innych rybek własnego gatunku i innych gatunków oraz nie być rybkami terytorialnymi.
I tak w Twoim przypadku masz 3 samce, które dorastają do ok. 4-4,5 cm i dwie samice, które dorastają do 6-7 cm. Zakładając, dla samczyków 4 cm x 3 = 12 l wody a dla samiczek 6 cm x 2 = 12 l wody razem 24 l wody. I wszystko by się zgadzało, ale zauważ jednak, że Twój zbiornik ma 24 l brutto, ale wody nie nalewa się po same brzegi a na dnie jest na pewno warstwa żwirku, piasku, czy innego podłoża, która też zajmuje trochę miejsca. W sumie pewnie w tym zbiorniczku mieści CI się ok. 20-21 l wody. Masz tam jeszcze glonojadka, zakładam, że to ten najbardziej popularny zbrojnik niebieski, który dorasta do 12-15 cm.
Inną sprawą jest to, że im mniejszy ma się zbiorniczek, tym trudniej w nim zachować równowagę biologiczną i ewentualny niewielki błąd z naszej strony, (błąd akwarysty), w dużym 100-200l zbiorniku, nie odbije się źle na naszych rybkach, w średnim ok. 60-70 l zbiorniku, może narobić więcej szkody, ale i my mamy trochę czasu na ewentualna poprawę, natomiast w małym zbiorniku robi się od razu katastrofa. To jest dodatkowy powód, żeby w małych akwariach nie było przerybienia.


Ostatnio zmieniony przez kfabisiak1 dnia Czw Sie 21, 2008 12:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Usagisensei




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 20:06    Temat postu:

Ech mądry polak po szkodzie. Niestety w zoologicznym nie przyjmyją zwrotów żywego towaru, a nie nie mam komu oddać którejkolwiek z rybek ani mnie nie stać na większe akwarium. Oznacza to, że musi pozostać jak jest. Ale myślałam troszke na temat tego rannego gupika i chyba tą ranę spowodowałam ja sama poprzez zły transport. Rybka, która padła pochodziła z tego samego sklepu, ba - przenosiłam je w tym samym woreczku. Możliwe, iż niechcący stuknęłam w woreczek torebką i zraniłam je co doprowadziło u jednego do śmierci a u drugiego do kontuzji. Co do temperatury w zborniku to zależy ona od ciepłoty w moim pokoju a jest to dość duży pokój z problemem w postaci nieocieplonych ścian więc łatwo się wyziębia.
Część wody i tak podmienię, gdyż muszę to i tak uczynić dla mojego bojownika Maxa więc to ta sama robota tylko zajmuje troszke więcej czasu. Jutro dokupuję jeszcze jedną roślinkę dla gupiczków i jedną dla Maxa.
O młode gupiki się nie przejmuję, gdyż od początku nie planowałam hodowli. Jak się samiczki okocą to małe będą musiały i tak radzic sobie same. Które okażą się najsilniejsze i najzwinniejsze przeżyją. Nie będę mogła im pomóc bo jestem każdego dnia poza domem ok 15h więc chyba nie muszę wiecej tłumaczyć. Podrosną - sprzedam do zoologicznego jeśli bedą chcieli. Jak nie to coś wymyślę a kolejnym narybkiem będe karmiłą bojownika. I tyle. Okrótna rzeczywistość przytłacza. Nie powiem chciałabym mieć akwarium 300L ale mnie nie steać. Nie teraz.
Ale powiedzcie mi tak na przyszłość w jaki sposób przygotować zbiornik i ustabilizować go przed wpuszczeniem ryb? Posiadam po dziadku książkę "Moje akwarium" autorstwa Hansa Frey z 1988r i właściwie to kierowałam się wiedzą w niej zawartą. Teraz widzę, że teoria i praktyka również w tej dziedzienie to dwie różne sprawy. Co byście mi doradzili?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej konarzewski
Administrator



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: TYCHY

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 20:58    Temat postu:

wyrzuc z akwarium z gupikami bojownika .to zupelna pomylka taka kompozycja .nie nadaremno ta rybka sie nazywa bojownik taki ma charakter i lubi uszkadzac ogonki gupikom
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela
Administrator



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw Sie 21, 2008 22:10    Temat postu:

to i ja dorzuce coś w tym temacie, a mianowicie -KWARANTANNA nowozakupionych ryb.
Była już o tym nie raz mowa na forum, więc nie będe się powtarzała.
Ze zdjęcia niewiele widać, ale opisane przez ciebie objawy, to raczej żadna rana powstała w transporcie czy tez w samym zbiorniku (chyba, ze bojownik zaatakował rybke zanim go przełozyłaś), mogą to byc objawy poważnej infekcji bakteryjnej. Jest ona dosyć częsta u ryb , zwłaszcza gupików i mieczyków pochodzących z importu. Powstajke rana u nasady ogona, która sie powiększa, a w końcowym stadium moze dojść nawet do odpadnięcia ogona i wtedy oczywiście rybka pada.
Byc może przyniosłaś juz taka rybke ze sklepu, Na przyszłość trzeba uważać co sie kupuje, a po zakupie trzeba zasosować kwarantanne, aby uniknąc poważnych problemów.
Być może u twojej rybki nic poważniejszego nie wystąpi, ale piszę to ku przestrodze dla innych
KWARANTANNA TO PODSTAWA Exclamation Jeśli jej nie robicie stwarzacie problemy w akwarium na własne życzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Usagisensei




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią Sie 22, 2008 7:19    Temat postu:

Powtarzam po raz kolejny. Maxa przełożyłam do akwarium 6l zaraz po kupieniu pierwszego gupika, czyli ponad tydzień temu więc one sie nie biją. I gdyby Pan przeczytał dokładniej zauważyłby pan, ze ranny gupik nie miał styczności z bojownikiem.
Obserwowałam dziś rano gupiczki i zauważyłam, że chyba naprawdę mam do czynienia z siniakiem na ogonku tego gupika. Plamka już nie jest czerwonawa i przeźroczysta tylko robi się ciemniejsza i troszkę się jej brzegi rozmywają przy bokach. Będę dalej obserwowała ale myślę, że wszystko będzie dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfabisiak1




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Sie 22, 2008 9:35    Temat postu:

Czy podmieniłaś im ok. 40-50% wody na świeżą odstaną minimum 12 h, lepiej 24 h?

Ja też, tak jak pisała Ela, nie wierzę w siniaka powstałego podczas transportu. To co piszesz o stuknięciu w woreczek torebką, wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne, żeby było przyczyną padnięcia rybki, lub powstania siniaka. Rybki są przecież cały czas w wodzie i ewentualne uderzenie w worek jest jakby tłumione przez wodę. Spróbuj się uderzyć pięścią jak jesteś w wodzie a jeszcze lepiej spróbuj uderzyć coś co pływa w wodzie a zobaczysz, że to coś prącej odpłynie niż dasz radę go dotknąć ręką.

Dokupując roślinkę, nie patrz na to czy jest śliczna, tylko żeby była szybko rosnąca , łatwa w uprawie, i nie miała zbytnich wymagań świetlnych. Zanim pójdziesz do sklepu wybierz Sobie roślinki np. tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Dlaczego taką a nie inną roślinkę. Szybko rosnące roślinki pobierają więcej związków azotowych z wody, przez co pomagają utrzymać w zbiorniku równowagę biologiczną i nie dopuścić do plagi glonów. Dają też możliwość w stosunkowo krótkim czasie, na obsadzenie całego zbiornika co równa się oszczędzeniu na kupowaniu roślin. Nie wiem jakie masz oświetlenie w akwarium, ale zakładam, że nie masz oświetlenia, albo oświetlasz jakąś małą żarówką i dlatego polecam wybrać roślinki o małych wymaganiach świetlnych. Jak dasz tam roślinkę piękną ale wymagającą dużo światła, to albo zmarnieje, albo będziesz musiała zainwestować w jakieś oświetlenie, (najlepiej świetlówka ok. 15W) i świecić nią ok. 10-12 h dziennie, zwłaszcza jesienią i zimą. To też podnosi koszty utrzymania zbiornika.

Młodymi gupikami, czy chcesz, czy nie, będziesz się przejmowała i to nie z tego powodu, że zostaną zjedzone, ale z tego, że nie wszystkie dadzą się zjeść. Można je potem oddać do sklepu, czy znajomemu, albo ogłosić się na forum w dziale giełda, ale w większości przypadków, ktoś kto bierze takie rybki, chce już wiedzieć jak będą wybarwione. Do wybarwienia się rybek upływa kilka miesięcy i przez te kilka miesięcy będą one zanieczyszczać wodę w Twoim akwarium. Już masz przerybienie a jak dodasz do tego 3-5 sztuk guziczka, to może to oznaczać zagrożenie dla wszystkich rybek. Będziesz musiała więcej czasu poświęcić na opiekę nad akwarium.

Mówisz, że nie stać Cię na większy zbiornik, a ja myślę, że koszt utrzymania zbiornika np. ok. 60 l jest naprawdę niewiele większy od 25 l. Kwestią podstawową jest to, czy mamy miejsce na taki zbiornik. Natomiast utrzymanie zbiornika w dobrej kondycji (roślinki i rybki) jest nieporównywalnie łatwiejsze w takim 60 l, zwłaszcza dla początkującej osoby. Koszt zakupu samego zbiornika też nie jest taki straszny, jeżeli kupujesz go bez pokrywy. Jeżeli kupisz zbiornik o standardowych wymiarach to z późniejszym dokupieniem pokrywy nie będziesz miała problemu. Sprzęt też na razie może zostać ten który teraz masz w 24 l. Sam 24 l zbiornik przyda Ci się na ewentualną kwarantannę nowo zakupionych rybek (o czym pisała Ela) oraz jak byś potrzebował odseparować jakąś rybkę od reszy np. w celu leczenia.

Zakładanie nowego zbiornika to „temat rzeka”. W punktach, (hasłowo), można to opisać w ten sposób:
Dokładnie wymyć i wypłukać samą wodą (bez środków myjących) cały zbiornik oraz dokładnie go wytrzeć z zewnątrz do sucha.
Nalać do niego pełno wody, odstawić na kilka godzin i sprawdzić czy nie przecieka.
Wylać wodę najlepiej do jakichś pojemników, wiaderek, (przyda się do ponownego zalania).
Wypłukać porządnie podłoże dla roślin i żwirek.
Wsypać do zbiornika podłoże dla roślin, jeżeli takie mamy a na to żwirek, (albo sam żwirek), postawić na nim np. talerz i zalać zbiornik do 2/3 wysokości. Lać wodę powoli na talerzyk, żeby nie zniszczyć ułożenia żwirku.
Zainstalować sprzęt typu grzałka, filtr, wszystko oczywiście wcześniej dokładnie umyte sama wodą.
Umyć dokładnie rośliny, oczyścić z liści i pędów wykazujących ślady gnicia, przyciąć korzenie do 1/3 długości i wsadzić do podłoża. Obsadzamy raczej tył i boki akwarium, starając się równocześnie ukryć za roślinami sprzęt, żeby nie raził jak będziemy oglądać akwarium. Środek i przód akwarium zostawiamy wolny albo obsadzamy niskimi roślinami, żeby rybki miały gdzie pływać. Jakie rosliny wybierać napisałem wcześniej.
Uzupełniamy wodę tak żeby zostawić ok. 3 cm od górnej krawędzi zbiornika.
Włączamy sprzęt, (chodzi 24 h na dobę), wsypujemy szczyptę albo dwie pokarmu dla rybek i zostawiamy zbiornik na ok. 3-4 tygodnie, żeby dojrzał.
Ten czas wykorzystujemy, żeby wybrać rybki jakie chcemy trzymać i dowiedzieć się jak najwięcej o ich wymaganiach, co do parametrów wody, jakiej wielkości potrzebują zbiornika, ich charakteru, czy są spokojne, czy agresywne, czy terytorialne, czy stadne (wtedy za minimalne stadko uważa się 5-6szt.) itp. Na tej podstawie dobieramy obsadę do naszego zbiornika i podajemy jej skład na tym forum. Tu koleżanki i koledzy powiedzą czy taka obsada jest dobra, czy też trzeba coś zmienić i dlaczego proponują tą zmianę.
Po dojrzeniu zbiornika zaczynamy zarybianie akwarium. Ja najpierw podmieniam ok. 20% wody. Potem, przykładowo na 60 l zbiornik wpuszczam 2-3 rybki wielkości gupika i czekamy ok. 5-7 dni. Podmieniam ok. 20-25% wody i wpuszczam kolejne 2-3 rybki i znowu czekam 5-7 dni i tak do całkowitego zarybienia.

Każdy z tych punktów trzeba by rozwinąć, żeby napisać dlaczego tak a nie inaczej należy postąpić, ale wtedy wyszła by z tego mała książka. Proponuję, żebyś poszukała w Google takich haseł jak:
zakładanie akwarium
dojrzewanie akwarium
cykl azotowy

Jak to przeczytasz to pewnie będziesz miała sporo pytań, wtedy zapraszam na forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Usagisensei




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro Sie 27, 2008 13:16    Temat postu:

Wodę od tego czasu podmieniałam już kilka razy. Obserwowałam tego gupiczka i plameczka praktycznie zniknęła już tak więc naprawdę był to siniak. Właściciel zoologicznego powiedział mi, ze możliwe że gupik został po prostu ugryziony przez drugiego gdy się ganiały. Mówił, iż może to być także oznaka pasożytów ale nie wystąpiły żadne niepokojące objawy. W akwarium mam zamontowaną na dzień dzisiejszy grzałkę 10W więc temperatura podniosła się do ok 26 stopni i taka się utrzymuje. Dokupiłam poza tym jeszcze 2 roślinki które dość szybko rosną. Sprzedawca podawał mi nazwy ale zapomniałam je Confused Zdam się na jego słowa bo to doświadczony hodowca z ponad 30-letnim stażem. Na dzień dzisiejszy rybki wyglądają dobrze i zachowują się prawidłowo. Nauczyły się również podpływać w miejsce karmienia gdy filtr przestaje działać. Normalnie tresowane się robią hehe. Jak nie zapomnę to wieczorem w dziale "Zdjęcia ryb i zbiorników" wstawię foteczki ;] Pozdrawiam wszystkich. Temat można chyba uznać za zakończony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfabisiak1




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro Sie 27, 2008 13:25    Temat postu:

A ja mam tylko jeszcze pytanie. W jakim celu do karmienia wyłaczasz filtr?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Usagisensei




Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro Sie 27, 2008 20:01    Temat postu:

Żeby tresować rybki ;p
A tak na serio to miejsce karmienia mam przy filtropompie wiec wyłączam ją bo jakoś tak lubie patrzeć jak rybki skubią pokarm z powierzchni wody.

Niestety cieszyłam się za szybko. Padł mi jeden gupik (inny, mozna powiedzieć, zę ten z ranką był goniony a ten co padł ganiał za nim). Ale dziwna była jego śmierć. Jeszcze wczoraj pływał swobodnie, miał apetyt i żadnych zmian nie miał. Dziś rano zaspałam do pracy więc nie miałam czasu by zerknąć na akwarium, ale jak wróciłam był już martwy. W dodatku on był półczerwony a znalazłam go całego białego i strasznie poszarpanego (co raczej jestem skłonna przypisać glonojadce, ze go już nadgryzła jak był martwy - ale nie jestem pewna ;/) Reszta gupiczków wygląda normalnie, jest wesoła, ruchliwa i żarłoczna jak zawsze. Czy ktoś moze się domyśla co mogło przytrafić się temu gupiczkowi bo nic nie rozumiem z obrotu sprawy ;/

Wstałam dziś rano i zaobserwowałam, ze kolejny gupik dziwnie się zachowuje. Tego nie było jeszcze kilka dni temu. Przebywa blisko dna i ma przeźroczyste odchody. Czy to infekcja bakteryjna? Nie chce stracić kolejnych rybek. ;/


Ostatnio zmieniony przez Usagisensei dnia Czw Sie 28, 2008 6:35, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Polskie Forum Gupikowe Strona Główna -> Choroby Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin