Forum     Polskie Forum Gupikowe Strona Główna Polskie Forum Gupikowe
***Forum dyskusyjne hodowców ryb jajożyworodnych***
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lezaca na dnie samica

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Polskie Forum Gupikowe Strona Główna -> Choroby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wojto




Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Holandia

PostWysłany: Wto Paź 30, 2007 0:23    Temat postu: Lezaca na dnie samica

No wlasnie jak w temacie ale podam wiecej szczegolow.

Akwa: 130L, 80x40x40

Woda:
No3 sladowe (mala obsada i akwa ma jakies 6 tyg.)
No2 0
pH 7,5
KH 10'd
GH >14'd

Obsada:
4xOtosek
2xZbrojnik
3xPiskorek
3xGupik 1 samiec, 2 samice.
3xMlode Gupiki
1xMalutka (1 miesiac) pielegniczka z biotopu Malawi

No wiec tak, zaczelo sie jakies 3 dni temu. Ostatnia rzecza jaka robilem (poza podmianka oczywiscie) bylo dodanie nawozow dla roslin. Jakby na drugi, moze trzeci dzien, jedna z samic gupika zaczela spedzac wiekszosc czasu na dnie w jednym miejscu. Stala jakby wyploszona. W tamtym czasie mialem jeszcze 6 mlodych od tej samej samicy w wieku ok 2 tyg. Teraz sa 3 sztuki. Nie wiem co sie stalo z reszta. Malo tego samica ciagle stoi w tym samym miejscu. Porusza sie bardzo gwaltownie tak jakby sie co chwile ploszyla. Czasami wygina cialo tak jakby sie przeciagala i ziewa a nawet krztusi sie i wymiotuje. Czesto wyglada to jakby miala majaki tz. odpedza sie od rzeczy ktorych nie ma(!). Dzis druga z samic ma co jakis czas te same objawy. Ale jednak wykazuje zdecydowanie wieksza ochote na plywanie w toni. Co jeszcze zaobserwowalem to to, ze samica z lepsza kondycja podplywa czasami do tej drugiej i zacheca ja do plywania. Niekiedy jej sie udaje wyciagnac chorom na przechadzke po akwa. Jednak chora po chwili wraca na miejsce. Plamka ciazowa pojasniala, a czesc odbytowa poczerwieniala. Chora samica od poczatku miala jakies - jakby to powiedziec - linienie lusek na grzbiecie. Z jasnego dymnego na zielonkawy(moze sie jeszcze wybarwiala?). Aktywniejsza samica opada czasami brzuchem na dno i wyciaga do gory ogon, na maksa go rozprostowujac. Potrafi stac tak ok minuty. Samice czesto ustawiaja sie pod prad. Dodam, ze byly one pierwszymi mieszkancami tego akwa.
Samcowi wyraznie nic nie jest bo caly czas zaleca sie do obu samic i zachowuje sie normalnie.
Dzis dodalem soli niejodowanej wedlog zalecen pana Pawla (1/2 lyzeczki na 10L wody).

Pytanie co robic i co to jest?

Reszta obsady ma sie dobrze.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfabisiak1




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Paź 30, 2007 15:19    Temat postu:

100% pewności nie mam, ale objawy wskazują jakby na zatrucie, co w połączeniu z tym, że niedawno podałeś nawozy, utwierdza mnie w tym.
Ja w takim przypadku podmieniłbym natychmiast nawet do 50% wody na oczywiście odstaną 24h i poczekał na reakcję rybek. Im szybciej to zrobisz tym lepiej. Jak rybki zaczną powracać do normalnego zachowania to poprzestałbym tylko na podmiance, jeżeli to nic nie da to może w tym czasie pojawią się jakieś dodatkowe objawy, po który możnaby zdiagnozować ewentualną chorobę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wojto




Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Holandia

PostWysłany: Wto Paź 30, 2007 18:15    Temat postu:

Powoli stan samicy zaczyna sie troche polepszac. Mysle ze to za sprawa soli, ktorej dodalem. Zastanawia mnie jeszcze to, czy samica ma zloty nalot na bokach i pokrywach skrzelowych, czy poprostu jest tak ubarwiona. Jesli to nalot to sprawa jasna, tylko nie zabardzo wiem jak go rozpoznac. Chodzi mi o objawy choroby OODINIOZA.
A co do mlodych to nie mam pojecia jak to sie stalo, ale 2 znalazlem dzis w filtrze kubelkowym a jeszcze inny odnalazl sie sam. Oczywiscie na wlocie mam pre filtr z waty! Tak w sumie mlodych jest 5. Gdzie jest nr 6 nie wiem.
Wode podmieniam, 10-15% 2x w tyg.

Poczytalem ostatnio o chorobach ryb i musze powiedziec, ze czesc z nich zdruzgotala mnie. Chodzi mi oczywiscie o te bardzo powazne choroby gdzie gine cala obsada i po ktorych trzeba jeszcze raz stawiac akwa.
Powiedzcie, czy mieliscie z takimi chorobami do czynienia i czy czesto sie cos takiego zdarza?
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfabisiak1




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro Paź 31, 2007 10:26    Temat postu:

Co do tego złotego nalotu na samiczce to będzie trudno coś powiedzieć jak Sam nie jesteś pewien czy to takie jej ubarwienie, ale jak mają to być objawy choroby to obserwując ją dokładnie, zobaczysz postępujące zmiany na samiczce.
Pewnie od każdego usłyszysz, że lepiej jest zapobiegać chorobom, niż je leczyć. I to jest niestety najlepsza rada jaką można Ci dać. Jak już dochodzi do chorób a zwłaszcza zakaźnych, takich gdzie istnieje prawdopodobieństwo zarażenia innych rybek i musimy leczyć całą obsadę, (chociaż objawy choroby mają tylko pojedyńcze osobniki), to nie raz zdaża się, że musimy zbiornik stawiać od początku. Związane to jest z tym, że trzeba cały zbiornik i wszystko co się w nim znajduje zdezynfekować. Takie przypadki są bardzo niemiłe zarówno dla akwarysty jak i mieszkańców akwarium. Można w pewnym stopniu zminimalizować możliwość wystąpienia takiej sytuacji, przez przestrzeganie, nazwę to, PODSTAWOWYCH ZASAD AKWARYSTYKI.
Zaliczyć można do nich nst sprawy:
1. Zapewnienie rybkom optymalnych parametrów wody
2. Zapewnienie stabilnych parametrów wody - czasami zdaża się tak, że wodę w kranie mamy niezbyt odpowiadającą naszym rybkom ale jeżeli nie odbiega ona znacznie od ich optymalnych wymagań, lepiej jest jak rybki przyzwyczają się do niej, niż jak my będziemy np. starali się obniżyć lub podwyższyć pH. Przy takich próbach zawsze istnieje mozliwość skoków pH a to jest bardziej szkodliwe dla ryb niż niezbyt odpowiadające ale za to stabilne pH.
3. Odpowiedni dobór obsady - chodzi o to, żeby rybki miały podobne wymagania jeżeli chodzi o parametry wody, były spokojne, mniej więcej podobnej wielkości, rybki stadne w ilości min. 5-6 szt. (w mniejszych ilościach mogą być zestresowane), w odpowiedniej konfiguracji damsko męskiej (np. gupik powinno zawsze być więcej samiczek), rybkom terytorialnym zapewnić odpowiednio dużo miejsca.
4. Nie przerybiać zbiornika.
5. Zapewnić w zbiorniku odpowiednią ilość kryjówek dla ryb (rosliny, korzenie, kamienie, kokos, groty itp.).
6. Odpowiednia filtracja i napowietrzanie wody oraz regularne podmiany wody.
7. Zapewnić kwarantannę ok 3-5 tygodni dla nowych rybek.
8. Odkażać nowe rosliny.
9. Zróżnicowana i odpowiednia dla gatunku djeta.
10. Niew używać bez wyraźnej potrzeby środków chemicznych.
11. To co się da leczyć w osobnym zbiorniczku.
Na pewno nie wymieniłem wszystkiego, ale doświadczeni hodowcy na pewno dopiszą resztę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Polskie Forum Gupikowe Strona Główna -> Choroby Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin